Zdjęcie - Katalog firm i instytucjiKraśnicki katalog firm i instytucji

47. Bardograjka

10.12.2019 Print

W ubiegłą niedzielę (8 grudnia) wieczorem wybrzmiała ostatnia w tym roku Bardograjka. Jej  bohater wyróżnił się spośród innych postaci z bardograjkowej galerii temperamentem i nowoczesnością. Pochodzący z Olsztyna Łukasz Jędrys przyjechał do Kraśnika z gitarą, ale jego recital brzmiał chwilami jak koncert na kilkuosobową orkiestrę.
Sprawiły to bardzo efektowne aranżacje, różnorodna, rockowo – jazzowa stylistyka z ornamentami w stylu reggae, wykorzystanie zdobyczy techniki muzycznej, a także... rzadka umiejętność naśladowania dźwięków instrumentów dętych. Rozbuchanej formie towarzyszyła głęboka treść; bard, chociaż z dwudziestego pierwszego wieku, zachował w sobie wielką wrażliwość na świat, czułość dla drugiego człowieka, uwagę i bystrość obserwacji, niepokój, determinację i odrobinę szaleństwa.
Łukasz mocnym, rockowym głosem śpiewał o miłości, nadziei, marnej kondycji współczesnego człowieka i jego walce z samym sobą. W autorskich (poza jednym wyjątkiem) tekstach wypełnionych emocjami, często lirycznych, czasem bardzo dramatycznych, a niekiedy humorystycznych, napisanych kunsztownie, bogatych w porównania i metafory, zawarł portret nie tylko swój, ale także wielu osób słuchających go tego wieczoru. Że trafił w sedno i podbił serca słuchaczy, najlepiej świadczą gorące brawa wieńczące koncert i wyprzedana jak świeże bułeczki o poranku epka „Aperitif”.
47. Spotkanie z Twórczością Bardów zapisało się w bardograjkowej kronice jako jedno z najbardziej porywających. Kraśniczanie zapamiętają je także z innych powodów, między innymi dlatego, że Łukasz przeniósł ich na chwilę na Wembley i jak Freddie Mercury sprawdzał wokalne możliwości swoich słuchaczy, a także dlatego, że po raz pierwszy w historii Bardograjki artysta zeskoczył ze sceny i piosenkę na bis zagrał wśród publiczności.                                      
„Aperitif” spełnił swoją funkcję i rozbudził apetyt kraśnickich fanów piosenki literackiej na więcej. W nowym roku z pewnością nie zabraknie okazji do wyjątkowych i cennych spotkań z najprawdziwszymi artystami, zatem CKiP nieustannie poleca się życzliwej pamięci lokalnych pięknoduchów. 

Edyta Bodys